Król musi umrzeć.
Tylko jak zabić nieśmiertelnego?
Królestwo Yusanu cierpi pod rządami króla-boga, Joona. Możni bogacą się ponad miarę, biedni cierpią głód i niewolę. Czara goryczy już dawno się przelała. Piątka nieznajomych odpowiada na wezwanie. Są wśród nich najemnik szukający odkupienia, zabójczyni walcząca o wolność, książę wygnany za dawne zbrodnie. Każde z nich jest śmiertelnie niebezpieczne. Każde z nich posługuje się kłamstwem równie sprawnie, co bronią. Każde z nich skrywa własny sekret. By zaspokoić żądzę zemsty, pięcioro kłamców i morderców musi sobie zaufać. Ale po koronę sięgnie tylko jedno z nich.
Niech zwycięży najlepszy…
Kłamca.
RECENZJA
Uwielbiam piękne wydania, a gdy jeszcze treść jest super, to jestem w 100 procentach zadowolona? A jak było w przypadku „Pięć pękniętych ostrzy” Mai Corland, bo, że książka wydana jest fenomenalnie, to każdy widzi na pierwszy rzut oka.
Królestwo Yusanu rządzone jest przez złego króla Joona, który uważany jest za nieśmiertelnego. Już raz próbowano go zabić, jednak zamachowiec poniósł porażkę. Teraz po wielu latach, nadszedł czas na kolejną próbę.
Czy piątce nieznajomych uda się dokonać niemożliwego? Każde z nich ma inną motywację, by uśmiercić tyrana, czy jednak uda im się zjednoczyć?
W tym roku jak na razie udało mi się przeczytać 60 książek, ale tylko „Black Bird Academy” dałam ocenę 10 na 10. Teraz do grona ulubieńców tego roku dołączyła książka „Pięć pękniętych ostrzy”.
Gdybym miała podsumować książkę jednym słowem, byłoby to słowo: rewelacja. Podczas czytania bawiłam się wspaniale. Akcji było w sam raz. Tajemnica goniła tajemnicę. Historia miejscami była śmieszna, miejscami tragiczna, pełno w niej intryg, nie sposób przewidzieć, co za chwilę się stanie, a zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel. Zupełnie nie spodziewałam się, takiego plot twista.
Co do bohaterów, to zostali wykreowani w taki sposób, że gdybym miała wskazać jednego, którego najbardziej polubiłam, nie byłabym w stanie. Każdy z nich jest wspaniały. To, co bardzo mi się w nich podoba, to, to, że żaden z nich nie należy do niewiniątek, każde z nich ma coś za uszami, większe lub mniejsze przewinienia. Chociaż ich pobudki do zabicia króla można nazwać szlachetnymi.
Nie wiem, kiedy będzie kolejny tom, ale nawet jeśli byłby on jutro, to dla mnie i tak byłoby za dużo czekania, bardzo chciałabym dowiedzieć się, jakie są dalsze losy bohaterów, od razu po przeczytaniu ostatniej strony.
Podsumowując, książkę polecam każdemu, kto lubi oryginalną fabułę. Tutaj naprawdę trudno szukać dawno już utartych schematów. Jest to duży powiew świeżości w fantastyce.