Aniołem może być każdy. Potworem również.
Na świecie nie ma już potworów – a przynajmniej tak się mówi dzieciom z Lucylii. Dżam i jej najlepszy przyjaciel Odkupiciel dorastali w przeświadczeniu, że ich miasto jest oazą spokoju i bezpieczeństwa. Wszystko się zmienia, gdy Dżam spotyka Głaska, stwora, który narodził się z obrazu jej matki i z kropelki krwi dziewczyny. Głask jest łowcą – przybył do Lucylii, by zapolować na kryjącego się gdzieś w mieście potwora. Co zrobi Dżam, gdy okaże się, że wszystkie tropy prowadzą do domu Odkupiciela? Czy uda jej się odkryć prawdę i jednocześnie ochronić przyjaciela?
“Głask” w 2019 r. otrzymał nominację do National Book Award w kategorii “literatura dla młodych ludzi”, a w 2020 r. do Locusa i Lambda Literary Award za najlepszą książkę YA. Powieściowy debiut Emezi został też nagrodzony jednym z najbardziej znanych queerowych wyróżnień, Stonewall Book Award. “Time” wpisał go na listę 100 najlepszych książek YA w historii, a “New York Times”, “Buzzfeed”, “NPR”, “Publishers Weekly” i “School Library Journal” uznały za książkę roku.
RECENZJA KSIĄŻKI GŁASK
Czy może istnieć miejsce, w którym nie mieszka żadne zło? Gdzie istnieją same anioły, a potwory zostały wygnane dawno temu? Czy rebelia może przyczynić się do całkowitego wyplenienia potworów, często w ludzkich skórach? Czy piękny uśmiech może kryć potworności? „Głask” autorstwa Akwaeke Emezi to książka poruszająca wiele trudnych tematów wplecionych w fantastyczny świat pełen aniołów i potworów, które często przywdziewają znajome twarze.
W nowym świecie, z którego zostały wygnane wszystkie potwory, a świat jest pełen tolerancji i dobra, mieszka pewna dziewczyna Dżam, która wraz ze swoim przyjacielem Odkupicielem uczy się, jakie jest jej miejsce w tej niezwykłej rzeczywistości. Świat, który dzięki wielkiej rebelii, pozbył się wszystkich niegodziwości, nie jest tak piękny, jak mogłoby się wydawać.
Pewnej nocy Dżam ożywia potwora z obrazu wykonanego przez swoją mamę, który może być niebezpieczny dla jej świata. Potwory zawsze są złe, prawda? Okazuje się, że w tym przypadku nic nie jest czarno-białe. Głask jest łowcą, który ma za zadanie pozbyć się prawdziwego potwora. Pytanie brzmi, jak mógł się on ukryć w świecie pełnym aniołów i dobroci. Dżam i Głask postanawiają połączyć siły i znaleźć prawdziwego potwora. Wszystkie poszlaki prowadzą w stronę domu najlepszego przyjaciela dziewczyny Odkupiciela. Czy może ukrywać się tam prawdziwy potwór?
„Głask” może okazać się ciekawą pozycją dla wszystkich czytelników, którzy potrzebują przerwy od literatury zalewającej obecny rynek wydawniczy. Historia Dżam, Głaska i Odkupiciela wprowadza nutę świeżego powietrza i zachęca do eksplorowania nowych form wyrazu. Debiut literacki zdobył duże uznanie w czytelniczym świecie. Czy słusznie? Mam trochę wątpliwości. Choć historia sama w sobie jest nietuzinkowa, to pojawia się w niej sporo niedociągnięć. Niekiedy odnosiłam wrażenie, że została napisana lekkim piórem. Bohaterowie wzbudzają ciekawość, ale relacje między nimi mogłabym określić jako nijakie. Zabrakło czegoś więcej.
„Głask” to powieść, która miała szansę stać się perełką wśród wszechobecnej młodzieżowej literatury. Pełna potencjału historia Dżam straciła w moich oczach ze względu na czasami powierzchowną, wręcz zbyt uproszczoną akcję. „Głask” jest debiutancką powieścią Akwaeke Emezi, której zabrakło lepszego dopracowania szczegółów, pewnego dopieszczenia fabuły. Mam wrażenie, że w przyszłości styl pisania autorki ulegnie poprawie i zaskoczy czytelników nową historię. Pomysł na historię Dżam okazał się innowacyjny. Dużym plusem jest to, że książkę pochłania się w okamgnieniu. Rozdziały są krótkie, a główna bohaterka jest intrygującą postacią, która w ciekawy sposób opowiada historię miejsca, z którego starano się wyplenić całe zło.
Komu może spodobać się historia opowiedziana w „Głasku”? Przede wszystkim miłośnikom literatury, którzy szukają czegoś nowego. Książka porusza wiele wątków związanych z poczuciem własnej tożsamości płciowej, relacjami międzyludzkimi, przemocą w różnej postaci, a przede wszystkim różnicami pomiędzy dobrem a złem. Książkowe potwory to tak naprawdę ludzie, którzy dobrze ukrywają swoje prawdziwe oblicza. „Głask” to również opowieść o niepowstrzymanej odwadze i prawdziwej przyjaźni, która ma wielką moc. Czy wróciłabym do niej ponownie? Raczej nie, ale przyznaję, że „Głask” był ciekawą odskocznią od czytanych przeze mnie gatunków literackich.
Klaudia Aleksandra Grabowska