Skylar Gardiner, delikatnie mówiąc, nie przepada za swoim nowym wielbicielem. Jego ciągłe próby zdobycia jej względów straszliwie ją irytują. Jednak Skyler „Shy” Gardener nie należy do tych, którzy się poddają. Wierzy, że uderzające podobieństwo ich imion i nazwisk nie może być dziełem przypadku i że ta niezwykła dziewczyna, we włosach której tańczą świetliste błyski, po prostu musi się w nim zakochać. Ale czy na pewno?
Romantyczna i zabawna historia o tym, jak ciężko wydeptać ścieżkę do czyjegoś serca.
RECENZJA
Czy gra o serce jest warta świeczki?
Młodzieżówki z wątkiem romantycznym – lekkie, przewidywalne, ale przy wprawnym piórze Autora i ciekawym pomyśle na fabułę mogą być wartymi uwagi pozycjami na spokojną wieczorną lekturę. Jeśli szukam właśnie takiej książki, często sięgam po dokładnie ten gatunek, by odpocząć i się zresetować.
„Gra o serce” należy właśnie do tych lekkich młodzieżówek, które czyta się z przyjemnością i zapewnia rozrywkę na kilka wolnych wieczorów. Czy podobne imiona i nazwiska to przeznaczenie? Tak sądzi Skyler „Shy” Gardener, który wytrwale prowadzi grę o serce Skylar Gardiner. Dziewczyna jednak nic sobie z tego nie robi, co więcej liczne próby Skylera zabiegającego o jej względy tylko irytują, co nie sprawia, że chłopak się poddaje… Gardenerowi trzeba zdecydowanie oddać wytrwałość, ale czy to wystarczy?
Lekka, zabawna, pełna zwrotów akcji i humoru młodzieżówka to dobra lektura, wśród wielu podobnych ta również mi się podobała i spędziłam z nią miło czas. Autorka w sposób specyficzny przedstawiła powstającą relację – zaczyna się ona od obsesji chłopaka i niechęci dziewczyny. Czy z takiego czegoś może powstać prawdziwe uczucie? Chociaż w lekturze dużo jest schematów i powtarzających się z innych książek motywów, to nie jest ona nudna. Fabuła została poprowadzona w ciekawy sposób i okraszona naprawdę dużą ilością zabawnych sytuacji.
Powieść czytało mi się lekko i bardzo dobrze. Nie nudziłam się przy lekturze, a losy bohaterów śledziłam z ciekawością. To nie tylko powieść o młodych ludziach i ich relacji, ale również pozycja o braku zrozumienia, samotności wśród ludzi, braku spełnienia i wsparcia. Lektura przypomina, że nie warto tkwić w przeszłości, trzeba sobie z nią poradzić, odważnie iść w teraźniejszość i z nadzieją myśleć o przyszłości.
„Gra o serce” to nie tylko tytułowe wydeptywanie ścieżki do uczuć, to również pozycja z ważnym przesłaniem i ciekawą fabułą. Jako lekką młodzieżówkę o miłości i nie tylko mogę z czystym sumieniem polecić, myślę, że nie powinniście się zawieść tą historią.
Wiktoria Zka