Czwarta klasa to nie przelewki, o czym Bożydar Antoni Jekiełłek przekonuje się na własnej skórze. Również w domu nie ma co liczyć na spokój, kiedy z każdego kąta wyłażą krasnoludki i sikają do mleka, Tsadkiel organizuje korki z matmy, Licho zostaje kierownikiem spółdzielni mieszkaniowej, a wujek Konrad usiłuje pracować. Ale prawdziwe zamieszanie zaczyna się, gdy…

