Gdy idę do pracy, lubię mieć pewność, że na koniec miesiąca dostanę wypłatę. Z kolei, gdy zabraknie mi chleba, nie szukam sklepu, w którym obsługa nie pilnuje swojego towaru. Dlatego też, gdy chcę przeczytać książkę, kupuję ją przez Internet albo idę do księgarni. Zapytacie dlaczego? Po co się tak męczę skoro wszystko mam na wyciągnięcie…