Sparks

Cześć jeszcze raz!

Tym razem zwracam się do Was z pytaniem o książki popularnego Nicholasa Sparks'a. Zawsze w księgarniach już z daleka widzę te białe grzbiety książek z wielkimi literami SPARKS i...osobiście przyznam, że raz się skusiłam, przeczytałam tylko jedną - ,,Jesienna miłość". Z tego co się orientuje na podstawie jego twórczości powstało całkiem sporo filmów. Zawsze dziwiło mnie, że mężczyzna pisze niemalże same romansidła. Co prawda niektóre filmy są kurcze naprawdę dobre, ale... Na przykład sama książka ,,Jesienna miłość" wydała mi się trochę takim ciepłym kluchem. Fakt, szybko i całkiem ciekawie się czytało (nie tylko dlatego, że po prostu nie należała do mega długich książek heh), ale mimo wszystko była jakaś rozlazła, jeśli wiecie o co mi chodzi. Po tym trochę te białe grzbiety zaczęły mnie odstraszać i więcej po żadną nie sięgnęłam.
Może akurat natrafiłam na jego słabszą książkę albo po prostu one wszystkie takie są? Co myślicie?

Ja mam za sobą sporą ilość książek tego autora. W sumie owszem w ogóle nie czuje się jakby to pisał facet. Ja akurat "Jesienną miłość" wspominam bardzo dobrze. Może spróbuj "Szczęściarza", albo "Pamiętnik"?

Milena eMka wrote: Ja mam za sobą sporą ilość książek tego autora. W sumie owszem w ogóle nie czuje się jakby to pisał facet. Ja akurat "Jesienną miłość" wspominam bardzo dobrze. Może spróbuj "Szczęściarza", albo "Pamiętnik"?

Oglądałam obie ekranizacje heh ,,Pamiętnik bardzo mi się podobał, więc może, może

Moja pierwsza książka Sparksa to "Ostatnia piosenka". Zakochałam się bardzo, była cudowna. Film mi się nie podobał. Pamiętałam, że oglądałam kiedyś "Szkoła uczuć". Uwielbiam go, więc chciałam przeczytać książkę. I była koszmarna, ledwo przeczytałam. Postanowiłam autorowi dać drugą szansę i sięgnęłam po "Pamiętnik". Dramat. Nawet nie dotarłam do połowy. A potem film. Świetny, bardzo mi się podobał. Więc nie wiem czy chcę jeszcze po cokolwiek sięgać tego autora, jak już to "Najdłuższa podróż". Bardzo mam mieszane odczucia.

Książna wrote: Moja pierwsza książka Sparksa to "Ostatnia piosenka". Zakochałam się bardzo, była cudowna. Film mi się nie podobał. Pamiętałam, że oglądałam kiedyś "Szkoła uczuć". Uwielbiam go, więc chciałam przeczytać książkę. I była koszmarna, ledwo przeczytałam. Postanowiłam autorowi dać drugą szansę i sięgnęłam po "Pamiętnik". Dramat. Nawet nie dotarłam do połowy. A potem film. Świetny, bardzo mi się podobał. Więc nie wiem czy chcę jeszcze po cokolwiek sięgać tego autora, jak już to "Najdłuższa podróż". Bardzo mam mieszane odczucia. :/

Widzę, że podobne odczucia do moich. Trochę zawirowanie z tym Sparksem , ale przynajmniej sporo dobrych filmów obejrzanych nie? ;p