Notatnik Śmierci na... NETFLIXIE

Co prawda nie jest to już anime, a fabularna ekranizacja, ale sądzę, że dział będzie odpowiedni.

Jako miłośniczka oryginalnej mangi, fanka anime i fabularnej adaptacji w wykonaniu japońskim, zastanawiam się czemu nowy, netflixowy Notatnik Śmierci zbiera takie kiepskie opinie.

Oczywiście rozumiem, że fabularnie pojawia się tu ogromna rozbieżność, ale akurat to bardzo mnie ucieszyło. Nie oglądałam poraz kolejny tej samej historii, tylko coś zupełnie nowego.

Uważam, że film został świetnie zrealizowany, z pomysłem, dobrymi efektami i niezłą grą aktorską. Jedyne co mnie zabolało to czarnoskóry eL. I zdegradowanie jego roli, ale jakoś to przebolałam, cały film oglądając z przyjemnością.

W ostatnim czasie sporo oglądam na Netfixie, więc za to pewnie też się kiedyś zabiorę, choć oryginalnej wersji nie znam

Obejrzałam więcej niż połowę anime, podobało mi się, nie do końca wiem, czemu przerwałam. Wracać mi się już do tego nie chce, serial też mnie jakoś nie pociąga. Chociaż jak teraz patrzę na obsadę, to chyba bardziej upierałabym się, żeby aktorzy byli podobni do pierwowzorów

Jestem bardzo sceptyczna co do tej wersji. Zazwyczaj jak jest jakaś wersja anime z prawdziwymi bohaterami, nie wychodzi to za dobrze (straszny Dragon Ball). Może kiedyś ją obejrzę, ale odrzuca mnie czarnoskóry eL, który był moim ulubionym bohaterem.

Oglądałam ten serial. Pierwsze odcinki mnie wciągały, oglądałam jeden za drugim, jednak po jakimś czasie, gdzies pod koniec pierwszego sezonu zaczeły mnie nudzić. Na tyle, że nawet nie dokończyłam serialu